NVIDIA kończy wsparcie 32-bit CUDA, tym samym opuszczając popularną technologię PhysX

Zapewne wielu z Was kojarzy technologię PhysX — jej celem jest odciążenie procesora z symulacji zjawisk fizycznych i przeniesienie ich na GPU, co skutkowało poprawą wydajności oraz wyższą jakością efektów wizualnych w grach. To oprogramowanie początkowo rozwijała firma Ageia, a po jej przejęciu przez NVIDIĘ technologia została zintegrowana z kartami GeForce i stała się ekskluzywną funkcją dostępną tylko na układach Zielonych. Do poprawnego działania PhysX wykorzystywało rdzenie CUDA, co zapewniało znacznie lepsze wyniki niż symulacje fizyki oparte na CPU.

Na forum NVIDIA pojawił się nowy wątek, w którym użytkownik MrEWhite zauważył, że w GPU-Z brakuje opcji wyboru PhysX. Ponadto w grze Borderlands 2, która wspiera tę technologię, ustawienia PhysX były wyszarzone. Jak się okazało, nie było to błędem, lecz efektem oficjalnej decyzji NVIDII o zakończeniu wsparcia dla 32-bitowego CUDA, co skutecznie wygasiło obsługę PhysX na najnowszych kartach RTX 5000.

Koniec wsparcia dla PhysX — co się stało?

NVIDIA zdecydowała się na wycofanie wsparcia dla 32-bitowych aplikacji CUDA, a wraz z tym zniknęła możliwość uruchamiania PhysX na układach RTX 50. Jak potwierdził Manuel Guzman z NVIDIA, brak obsługi PhysX jest bezpośrednim skutkiem wycofania 32-bitowego CUDA w nowej generacji kart. O ile starsze modele, jak RTX 40, RTX 30 czy nawet GTX 10, nadal mogą uruchamiać PhysX, to dla nowych kart Blackwell opcja ta nie jest już dostępna.

Obecnie nie istnieje żadna wersja PhysX przystosowana do 64-bitowego CUDA, co oznacza, że NVIDIA porzuca technologię w całości. Gry korzystające z PhysX nadal się uruchomią, ale będą musiały polegać na symulacji fizyki obsługiwanej przez CPU, co może znacznie wpłynąć na wydajność w starszych tytułach.

Co oznacza koniec wsparcia PhysX?

PhysX było jedną z pierwszych technologii akcelerowanych przez GPU, oferującą realistyczne efekty cząsteczkowe, symulacje tkanin, destrukcję otoczenia czy realistyczne animacje ragdoll. Z jego możliwości korzystało wiele kultowych gier, takich jak:

• Trylogia Batman: Arkham (Arkham Asylum, Arkham City, Arkham Origins)
• Borderlands 2 oraz Borderlands: The Pre-Sequel
• Metro 2033, Metro: Last Light i Metro Exodus
• Mirror’s Edge
• Assassin’s Creed IV: Black Flag
• BioShock Infinite
• Wiedźmin 3: Dziki Gon (opcjonalna implementacja PhysX dla niektórych efektów)

W grach tych PhysX dodawał m.in. dynamiczne cząsteczki kurzu, realistyczne płaszcze bohaterów czy interaktywne otoczenie reagujące na pociski i eksplozje. Teraz, wraz z porzuceniem wsparcia, efekty te przestaną być dostępne na nowych kartach RTX 50.

Czy to definitywny koniec PhysX?

Choć PhysX już od kilku lat tracił na znaczeniu, a deweloperzy coraz częściej wybierali inne silniki fizyki (np. Havok czy autorskie rozwiazania Unreal Engine i Unity), to decyzja NVIDII ostatecznie zamyka rozdział tej technologii w historii gamingu. Od 2018 roku PhysX był stopniowo ograniczany, a teraz zniknie całkowicie z nowych generacji kart graficznych.

Czy NVIDIA zdecyduje się na rozwój nowej technologii fizyki dla RTX? Na ten moment nie ma żadnych zapowiedzi w tym kierunku. Możemy jedynie spekulować, że firma skupi się na rozwijaniu innych funkcji RTX, takich jak DLSS czy path tracing, pozostawiając symulację fizyki w rękach zewnętrznych deweloperów.

Decyzja NVIDII oznacza, że fani starszych gier PhysX będą musieli pozostać przy starszych kartach graficznych lub zaakceptować spadek jakości efektów wizualnych. To koniec pewnej epoki w gamingu, ale jednocześnie znak czasów — przestarzałe technologie muszą ustąpić miejsca nowym, bardziej uniwersalnym rozwiązaniom.