...
  • 2025-10-28

Dla wielu graczy poszukiwanie idealnej myszki to niekończąca się podróż, pełna kompromisów i zawirowań. Właśnie w tym momencie coraz więcej osób zwraca się w stronę produktów z rynków azjatyckich, które potrafią zaskoczyć swoją specyfikacją. Jedną z takich firm jest Mchose, której produkty stają się coraz popularniejsze w sieci, a konsumenci mogą często natknąć się na reklamy tej firmy. Postanowiłem sprawdzić, co kryje się za rosnącą popularnością tego Chińskiego producenta peryferii, biorąc na warsztat model Mchose AX5 V2. W tej recenzji sprawdzę, czy jej unikalna konstrukcja faktycznie ma sens i jak myszka sprawdza się w dynamicznej rozgrywce.

Specyfikacja

KomunikacjaUSB / 2.4 GHz / BT 5.2

Wymiary121.6 × 61.5 × 37,7 mm

Waga54 g
Liczba przycisków6
SensorPixArt PAW3950
Maksymalna rozdzielczość42000 DPI
Pojemność akumulatora500 mAh
ZłączeUSB-C
Cenaokoło 280 zł (AliExpress bez uwzględnienia kuponów)
Specyfikacja Mchose AX5 V2

Rozpakowanie

Po myszce za taką cenę można spodziewać się klasycznego papierowego pudełka, które łatwo zniszczyć. Nic bardziej mylnego, Mchose AX5 V2 dociera w eleganckim czarnym pudełku, które wykonane jest ze sztywnego kartonu. Na samym pudełku nie znajdziemy żadnych zbędnych informacji (takich jak specyfikacja, która jest obszernie dostępna w sieci). Zamiast tego widnieje na nim jedynie nazwa myszki z odblaskową czcionką wraz z niezbędnymi informacjami i kilkoma mniej istotnymi napisami w języku chińskim.

Jeśli chodzi o wnętrze opakowania, to można powiedzieć, że jest podstawowo, ale bez oszczędności. Poza samą estetycznie zapakowaną myszką znaleźć można w nim czarny kabel w materiałowym oplocie, odbiornik 8 kHz, instrukcje w języku chińskim oraz być może dla niektórych przydatne czarne grip tape’y na boki, LPM i PPM, co jest miłym dodatkiem.

IMG20250922230147

Wygląd i ogólna jakość wykonania

Myszka Mchose AX5 V2 dostępna jest w dwóch wariantach kolorystycznych: klasycznej bieli oraz przyciągającym wzrok niebiesko-różowym gradiencie. Kładąc dłoń na tej myszce po raz pierwszy, momentalnie można odczuć, że to coś zupełnie innego niż standardowe, plastikowe gryzonie. Dzięki obudowie wykonanej ze stopu magnezu myszka jest wyraźnie chłodniejsza w dotyku, co jest charakterystyczną cechą tego materiału. Co więcej, sposób wykonania sprawia, że konstrukcja nie wygina się, nie trzeszczy i sprawia wrażenie niezwykle trwałej. Jakość wykonania stoi na najwyższym poziomie — wszystkie elementy są doskonale spasowane. Nawet boczne przyciski wykonano z magnezu. To zdecydowany powiew świeżości, który z pewnością docenią fani innowacyjnych rozwiązań.

IMG20250828175410 1

Nietrudno zauważyć, że konstrukcja Mchose AX5 V2 jest “inna” za sprawą licznych otworów, przez które widać jej wnętrze. Takie wycięcia znajdziemy również na spodzie, co tylko dodatkowo redukuje wagę. Czy taką konstrukcję można uznać za zaletę? Cóż, jest to kwestia mocno subiektywna. Mnie, jako osobie, która wcześniej nie używała myszki z “dziurami”, rozwiązanie to w ogóle nie przeszkadzało, a podczas intensywnej rozgrywki przestałem nawet zwracać na to uwagę.

Przechodząc do kształtu myszki, warto zauważyć, że Mchose AX5 V2 ma opływową i symetryczną bryłę. Z tego powodu może nie przypaść do gustu graczom, którzy preferują profilowane myszki. Co do wymiarów, to model, który nie jest przesadnie długi, a jednocześnie całkiem niski. Z tego względu nada się nie tylko pod średniej wielkości dłonie, ale i również pod te nieco mniejsze. Ze względu na swój kształt, mysz idealnie pasuje do chwytów typu palm oraz relaxed claw grip.

IMG20250828175455

Przełączniki, przyciski i scroll

Przełączniki to serce każdej myszki gamingowej, a w Mchose AX5 V2 spisują się one doskonale. Pod głównymi przyciskami, według informacji od sprzedawcy, znajdziemy przełączniki Omron o deklarowanej żywotności 70 milionów kliknięć. Niezależnie od specyfikacji, to właśnie odczucia z ich użytkowania są najważniejsze, a te są rewelacyjne. Charakteryzują się one bardzo cichą i lekko chrupiącą kulturą pracy. Dzięki krótkiej drodze aktywacji i szybkiemu odbiciu, klik jest niezwykle responsywny, co ułatwia „spamowanie” i przekłada się na szybszy czas reakcji.

IMG20250828175655

W odróżnieniu od przycisków głównych sytuacja wygląda nieco gorzej w przypadku przycisków bocznych. Niestety, wydobywany z nich dźwięk jest znacznie głośniejszy i nie różni się pod tym względem od tańszych konstrukcji. Na plus należy jednak zaliczyć fakt, że droga wymagana do ich aktywacji nadal pozostaje bardzo krótka, dzięki czemu reagują szybko na wciśnięcie.

Rolka przewijania oparta jest na enkoderze TTC Gold, który w mojej opinii wypada bardzo dobrze. Klik rolki wymaga użycia średniej siły, co skutecznie zapobiega przypadkowym wciśnięciom, a poszczególne stopnie podczas przewijania są delikatnie, ale również w miarę wyczuwalne. Sama powierzchnia scrolla została pokryta gumą z delikatnymi ząbkami.

IMG20250828181033 2

Spód i ślizgacze

Na stopie Mchose AX5 V2 posiada standardowo 3 ślizgacze: pierwszy większy na przodzie, drugi większy z tyłu oraz trzeci mały wokół sensora. Są to najzwyklejsze ślizgacze PTFE (teflonowe) zabarwione na czarno. Finalnie efekt ślizgu jest w zupełności akceptowalny i nie posiadam co do tego żadnych uwag.

W podstawie myszki znajduje się również panel sterowania, czyli przyciski od zmiany DPI oraz suwak, którym można przełączać się między trybem Bluetooth, 2.4 GHz oraz OFF (połączenie przewodowe).

IMG20250922232102

Sensor

Choć już w wielu myszkach gamingowych znajdziemy bardzo dobry sensor PixArt PAW3395, to w Mchose AX5 V2 zastosowano nowszy PixArt PAW 3950. W odróżnieniu od 3395, działa on na niższym napięciu, co przekłada się na ciut lepszą wydajność energetyczną podczas bezprzewodowej pracy. Co może być istotne, PAW 3950 pozwala na ustawienie LOD (Lift-Off Distance) na zaledwie 0,7 mm, podczas gdy w starszej wersji sensora minimalna wartość to 1 mm. Mniej istotna, choć wciąż zauważalna różnica, to maksymalne DPI, które w 3950 wynosi aż 42 000, choć realnie można to potraktować jako ciekawostkę. Koniec końców, PAW3950 to niezwykle precyzyjne rozwiązanie, które gwarantuje doskonałą wydajność i świetnie sprawdzi się w momentach wymagających szybkości lub prezycyjności.

Testy syntetyczne

W celu weryfikacji specyfikacji sensora, przeprowadziłem serię testów w oprogramowaniu diagnostycznym. Testy szybkości potwierdziły wysoką wydajność Mchose AX5 V2. W przypadku pomiarów precyzji i gładkości ruchu, programy wykazały jednak pewne odchylenia od idealnych wartości. Należy pamiętać, że na tego typu wyniki syntetyczne wpływ ma wiele czynników, w tym używana podkładka. Kluczowy wniosek jest jednak taki, że te laboratoryjne niedoskonałości nie znalazły żadnego odzwierciedlenia w praktyce. Podczas realnego użytkowania w grach sensor działał bezbłędnie, nie wykazując żadnych anomalii w śledzeniu ruchu.

Screenshot 7

Test w paint

Znacznie lepszym odzwierciedleniem realnej pracy sensora jest jednak prosty test praktyczny. Rysowanie linii w programie Paint przy popularnych ustawieniach DPI (400, 800, 1200) nie wykazało żadnych niepożądanych zjawisk, takich jak jitter (drżenie kursora) czy interpolacja. Niezależnie od szybkości ruchu, linie były proste i spójne. Potwierdza to, że w rzeczywistym scenariuszu użytkowania sensor zachowuje się wzorowo. Oczywiście przy ekstremalnie wysokich wartościach DPI, jak 26000 czy 42000, linie były poszarpane, co jest zjawiskiem całkowicie naturalnym dla tak dużej czułości. Warto dodać, że wszystkie testy przeprowadzono na połączeniu bezprzewodowym 2.4 GHz, co potwierdza jego pełną stabilność.

Bez tytulu

Łączność bezprzewodowa i czas pracy na baterii

Jednym z kluczowych atutów Mchose AX5 V2 jest jej elastyczność. Użytkownik ma do dyspozycji aż trzy tryby pracy: niezawodny przewodowy, bezprzewodowy 2.4 GHz oraz uniwersalny Bluetooth. Sercem bezprzewodowej wolności jest tu akumulator o pojemności 500 mAh. W połączeniu z energooszczędnym sensorem PAW 3950 przekłada się to na wyniki, które robią wrażenie. Podczas testów, przy standardowym odświeżaniu 1000 Hz, mogłem zapomnieć o ładowarce na ponad 10 dni. To rezultat, który stawia AX5 V2 w czołówce wytrzymałości. Oczywiście, jeśli ktoś odczuwa zalety wyższych częstotliwości, zawsze może sięgnąć po dołączony adapter 8 kHz, by zyskać przewagę w grach, jednak trzeba liczyć się z wyraźnie krótszym czasem pracy.

A co z trybem Bluetooth? Tu niestety czeka nas rozczarowanie. Choć samo parowanie jest proste (wystarczy przytrzymać LPM, PPM i scroll przez 3 sekundy), to działanie pozostawia wiele do życzenia. Tryb ten ma jedną, dyskwalifikującą dla niektórych wadę: przy powolnych, precyzyjnych ruchach kursor potrafi się “gubic” lub w ogóle nie reagować. Uniemożliwia to dokładną pracę graficzną i bywa frustrujące nawet przy zwykłym celowaniu na tekście gdy np. chcemy coś skopiować. W skrócie: do grania i poważnych zadań pozostaje nam więc niezawodny tryb 2.4 GHz lub klasyczne połączenie po kablu.

Oprogramowanie

W kwestii oprogramowania Mchose idzie z duchem czasu, oferując jedno z najwygodniejszych rozwiązań na rynku. Zamiast zmuszać użytkownika do instalacji kolejnej aplikacji, producent udostępnia oprogramowanie w pełni osadzone w przeglądarce internetowej, można je znaleźć pod tym linkiem. Wystarczy wejść na odpowiednią stronę, by uzyskać dostęp do wszystkich ustawień myszki AX5 V2 i innych podłączonych peryferii marki. Interfejs automatycznie wykrywa sprzęt, a co ważne, jest dostępny w języku polskim, choć należy przygotować się na drobne niedociągnięcia w tłumaczeniu. Dostępna jest również aplikacja desktopowa, która na obecną chwilę obsługuje dodatkowo urządzenia audio.

Możliwości modyfikacji ustawień są naprawdę bogate. Dostępnych jest sześć profili DPI, które zmienia się za pomocą dedykowanego przycisku na spodzie myszki. Oprócz standardowych opcji, takich jak czas uśpienia, LOD czy Polling Rate, można skorzystać z bardziej zaawansowanych funkcji. Z poziomu oprogramowania da się włączyć Waveform Control, Line Correction czy Motion Sync. Warto też zwrócić uwagę na wybór trybu między Wydajnościowym, Gamingowym i Rywalizacyjnym. Co ciekawe, myszka pozwala nawet na zmianę kąta ruchu kursora do 30 stopni w lewo i prawo. Można zatem stwierdzić, iż oprogramowanie jest bogato wyposażone i oferuje szeroki zakres personalizacji, gdzie sporo producentów nie dostarcza tylu możliowości dostosowywania.

Podsumowanie Mchose AX5 V2

Po intensywnych testach Mchose AX5 V2 mogę śmiało stwierdzić, że nie jest to kolejna, zwykła myszka, a odważna i w dużej mierze udana próba zredefiniowania produktu premium. Jej największą siłą jest fenomenalna jakość wykonania, gdzie chłodny stop magnezu i idealne spasowanie dają poczucie obcowania ze sprzętem z najwyższej półki. Towarzyszą temu topowe podzespoły – precyzyjny sensor PAW3950, responsywne przełączniki główne i długi czas pracy na baterii.

Nie jest to jednak produkt bez wad. Przyciski boczne są wyraźnie głośniejsze od głównych, a tryb Bluetooth jest praktycznie bezużyteczny z powodu problemów z precyzją, co ogranicza jej uniwersalność. Są to jednak kompromisy, które wielu graczy będzie w stanie zaakceptować, patrząc na całokształt, ponieważ większość osób zdecyduje się na łącze 2.4 GHz.

Dla kogo jest więc Mchose AX5 V2? To fantastyczny wybór dla entuzjastów i graczy, którzy szukają bezkompromisowej wydajności i unikalnego designu, a jednocześnie są w stanie zaakceptować drobne potknięcia w zamian za relatywnie konkurencyjną cenę w segmencie premium. Tego gryzonia można uznać za pewien powiew świeżości, który udowadnia, że warto czasem spojrzeć poza utarty schemat znanych marek.

rekomendacja

Ocena

Mchose AX5 V2 to mysz, która udowadnia, że produkty z azjatyckiego rynku mogą z powodzeniem rywalizować w segmencie premium. Jej obudowa ze stopu magnezu oferuje jakość wykonania, której na próżno szukać u wielu droższych konkurentów, a topowy sensor, responsywne przełączniki i świetna bateria zapewniają wydajność na najwyższym poziomie. Niestety, ten niemal idealny obraz psują głośniejsze przyciski boczne oraz kiepsko funkcjonujący tryb Bluetooth. Mimo tych wad jest to całkiem opłacalna propozycja dla wymagających graczy ceniących sobie innowacyjność i wydajność.
4.6
Zalety
  • Obudowa ze stopu magnezu
  • Topowy sensor PAW 3950
  • Ciche i responsywne przełączniki główne
  • Rozbudowane oprogramowanie
  • Odbiornik 8 kHz i grip tape'y w zestawie
  • Nieprzesadzona cena (Aliexpress)
Wady
  • Słabo funkcjonujący tryb Bluetooth
  • Głośne przyciski boczne
  • Do tej wersji kolorystycznej, kabel mógłby być w innym kolorze

Już od najmłodszych lat zacząłem interesować się grami oraz komputerami. Z czasem postanowiłem przeistoczyć to w moje hobby. Idąc tą ścieżką, zacząłem udzielać się na forach i grupach komputerowych. Spowodowało to zwiększenie zakresu produktów, którymi się interesuję, przez co wgłębiłem się również w tematy peryferii komputerowych, działu RTV, telefonów oraz poniekąd AGD.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *