Już 14 października 2025 roku, wsparcie jednego z najpopularniejszych systemów operacyjnych, jakim jest Windows 10, dobiegnie końca. Nie oznacza to, że nie będziemy mogli nadal z niego korzystać, lecz użytkownicy przestaną otrzymywać nowe aktualizacje poprawiające zabezpieczenia i wprowadzające nowości. Z tego powodu, migracja na Windows 11 jest coraz obszerniejsza, lecz jeśli ktoś koniecznie będzie przeciwny aktualizacji systemu do najnowszej wersji, to będzie niewiele legalnch sposobów, aby móc otrzymywać kolejne usprawnienia. Już teraz coraz bardziej zauważalne jest, że liczba użytkowników korzystająca z 11 dogania 10, choć nadal sporo mu brakuje.
Jak prezentują się liczby udziału Windows 11 i Windows 10 na rynku?
Na stronie StatCounter pojawiła się grafika, która prezentuje udziały różnych systemów operacyjnych, w których królują oczywiście Windows 10 i Windows 11. Bardzo przejrzyście możemy zaobserwować to, jak obecnie wygląda trend poszczególnych systemów na całym świecie, lub w samej Polsce. Na przełomie kwietnia oraz marca możemy zauważyć lekki spadek urządzeń, na których zainstalowany był Windows 11. Jednak z każdym kolejnym miesiącem tego roku ta wartość się zwiększała, szczególnie przyśpieszając w ostatnich 3 miesiącach, dochodząc do wartości 60,95%. Natomiast Windows 10 globalnie znajduje się na 35.58% urządzeń.
Co ciekawe, Windows 7 na początku roku zainstalowany był na około 3% wszystkich komputerów, a do obecnego momentu ta wartość zmalała już do 2,62%, także również i stare legendarne systemy zaczynają wymierać praktycznie do samego końca, a to wszystko na rzecz przejścia do Windows 11. Mimo tego Windows 10 nadal utrzymuje pierwsze miejsce, posiadając obecnie 60.95% udziałów, choć od kwietnia ta liczba zmalała o 8.94 punktów procentowych. Z racji, że posiadamy dostęp do statystyk stricte w Polsce, wartości te wyglądają bardzo podobnie do tych globalnych, gdzie Windows 11 jest na 38% urządzeń, a Windows 10 na 60.22%
W jaki sposób będzie można kontynuować wsparcie Windows 10 po 14.10.2025 roku?
Zauważyć można, że Microsoft bardzo chciałby, żeby jak największa ilość użytkowników zaczęła używać Windows 11. Tak samo było w przypadku, gdy wsparcie Windows 7 oraz Windows 8.1 dobiegało końca i tak samo jest teraz. Choć podczas premiery Windows 10, wiele ludzi myślało, że będzie to ostateczna wersja systemu, złudzenia okazały się inne. Mimo to Microsoft udostępni możliwą i legalną opcję, aby utrzymać się przy Windows 10. Firma zaoferowała program Extended Security Updates (ESU), który dostępny będzie również dla konsumentów. Jednak żeby przedłużyć wsparcie W10, trzeba będzie za to zapłacić. Początkowo taki program dostępny był tylko dla firm i określonych liczb stanowisk.
Rozumiemy, że niektórzy z Was mogą wymagać dodatkowego czasu na przejście na nowy PC lub Copilot+ PC z Windows 11. Przez ten okres możecie zechcieć poczynić kroki, aby zabezpieczyć istniejący komputer. Jak ogłosiliśmy wcześniej, będziemy oferować nasz program Extended Security Updates (ESU). Wdrożone PC będą dalej otrzymywać Krytyczne i Ważne aktualizacje zabezpieczeń dla Windows 10, jednakże nowe funkcje, poprawki błędów ani wsparcie techniczne od Microsoftu nie będą dłużej dostępne.
Yusuf Mehdi, Executive Vice President i Consumer Chief Marketing Officer w Microsoft
Jeśli chodzi o kwoty, jakie przyjdzie nam zapłacić, to będą one się od siebie różnić, w zależności czego dana osoba oczekuje. Pierwszym sposobem przedłużenia wsparcia dla najważniejszych aktualizacji zabezpieczeń Windows 10 będzie zapłacenie 61$ za pierwszy rok na jedno urządzenie. Za drugi rok będzie to już 122$, natomiast za trzeci aż 244$. Widać więc, że z każdym rokiem, kwota zwiększać będzie się dwukrotnie.
W przypadku drugiej opcji, urządzenia z Windows 10, które posiadają subskrypcję programu Windows 365 w celu uzyskania dostępu do komputerów z systemem Windows 11, będą automatycznie otrzymywać aktualizacje zabezpieczeń bez dodatkowych kosztów, lecz dotyczyć to będzie tylko pierwszego roku.
Trzeci i ostatni sposób będzie dostępny tylko dla organizacji korzystających z rozwiązania dla zarządzania aktualizacjami w chmurze, takimi jak Microsoft Intune lub Windows Autopatch. Tutaj Microsoft zamierza zaoferować 25% zniżkę na licencję, czyli finalny koszt wyniesie 45$ (i to do pięciu urządzeń) na pierwszy rok. Podobnie jak w przypadku pierwszej opcji, ta kwota będzie się podwajać z każdym rokiem do 90$, a następnie do 180$.
Na Windows 11 się nie skończy
Tutaj na uwadze trzeba mieć również to, że Microsoft nie zamierza zakończyć swojej przygody z systemami na Windows 11. Z racji, że Windows 12 został już jakiś czas temu zapowiedziany, to prawdopodobnie taki sam koniec jak w przypadku Windows 10, czeka Windows 11. Co prawda żadna data zakończenia wsparcia 11 nie została podana, a najnowsza obecnie wersja 24H2 będzie wspierana minimum do 13 października 2026 roku. Po tej dacie miejmy nadzieję, że ujrzymy jeszcze kilka darmowych aktualizacji. Windows 12 z pewnością przyciągnie do siebie wiele użytkowników, więc popularność obecnych systemów operacyjnych jeszcze bardziej zmaleje.
Zobacz również: Płatny Facebook to tylko złudzenie wyboru. Zuckerberg jedynym wygranym?
Brak Komentarzy