Tracer Gamezone EVO3 Hotswap 63 – Czy tanie może być dobre?

Czy produkt od takiej marki jak Tracer może być w ogóle wart zainteresowania? To dobre pytanie, marka nie kojarzy się wśród większości szczególnie dobrze. Produkt, który wziąłem dziś na warsztat — Traver Gamezone EVO3 Hotswap 63

Na początek…

Na pierwszy rzut oka klawiatura przypomina typową sześćdziesiątkę. Są to jednak tylko pozory, bowiem ilość klawiszy wynosi dokładnie 63. Producentowi udało się wcisnąć tutaj przyciski odpowiedzialne za strzałki. Oczywiście klawiatura wymaga przez to przyzwyczajenia, bowiem strzałka w górę znalazła się pomiędzy prawym shiftem a znakiem zapytania/ukośnikiem. Tak czy siak, rozwiązanie ciekawe. Na tym jednak zabawa się nie kończy, na pokładzie obecne jest także pełne RGB z podświetleniem bocznym, hotswap (i to Kailh!) oraz Bluetooth i 2.4 GHz. W momencie pisania recenzji model kupić można za około 180 złotych i to na rodzimym nam rynku, nie muszę chyba dodawać, że cena jest bardzo atrakcyjna.

Trochę o wykonaniu i konstrukcji

Jakość wykonania jest dokładnie taka, jak wskazuje na to cena. Sporo luzów całość łatwo się wygina a tworzywo sztuczne, z jakiego jest ona zrobiona, jest kiepskiej jakości. W niektórych miejscach widać także nadlewki materiału. Mount plate jest plastikowy, w środku nie jest obecne żadne wyciszenie. Producent wyraźnie postawił na możliwości kosztem jakości wykonania. Oczywiście jedną z konsekwencji takich działań jest to, że klawiatura jest po prostu lekka. Nakładki wykonano z ABSu w technologii double-shot, są poprawnej jakości i nie budzą zastrzeżeń. Co ciekawe na spodzie obecne są nóżki do regulacji kąta nachylenia i to w dwóch poziomach. 

Przełączniki to TNT, no nie wiem, czy producent chciał tutaj zasugerować, że są one bombowo dobre czy że rozsadzą palce od pisania na nich. W każdym bądź razie są to switche liniowe, pracują poprawnie. Można wyczuć chropowatość podczas pisania, jednak sprężyna nie wydaje charakterystycznego dźwięku, a to już coś. Ogółem ich charakterystykę mógłbym tutaj porównać do podstawowych Outemu Red. Stabilizatory są całkiem niezłe co mnie pozytywnie zaskoczyło, trzymają dość sztywno bez wyraźnych luzów. Są jednak suche jak pieprz (coś za coś, jak zwykle), daje się to we znaki podczas użytkowania. Poniżej oczywiście sound test. 

Aha, jako że nie byłbym sobą gdybym nieco nie poeksperymentował, to zdecydowałem się na mały test. Do bohatera dzisiejszej recenzji wrzuciłem nasmarowane stabilizatory oraz przełączniki Kailh Box Black. Efekt możecie usłyszeć poniżej.

Podświetlenie i możliwości Tracer Gamzeone EVO3

Podświetlenie, którym dysponuje klawiatura, umieszczone jest pod przełącznikami, z tyłu oraz na bokach. Sporo światełek jak na tak mały sprzęt. Sama iluminacja jest przyzwoita, dość jasna a kolory są wyraźne. Biały wpada jednak stosunkowo mocno w poświatę barwy różowej. Nie jest to więc sprzęt polecany dla osób chcących korzystać z białego podświetlenia. 

Tracer Gamezone EVO3 legitymuje się także łącznością bezprzewodową. Bluetooth działa poprawnie, łączy się z telefonem i nie ma z tego tytułu szczególnych nieprawidłowości. Jednak z 2.4 GHz zdarza się, że czasem klawiatura zerwie połączenie, by po chwili połączyć się znów. Nie jestem pewien czy to problem z moją sztuką, czy po prostu tak jest, warto jednak o tym wspomnieć. Producent nie przewidział do swojego produktu oprogramowania, sterowanie odbywa się więc za pomocą skrótów klawiszowych.