...
  • 2025-04-25

Czy Twój kolejny smartfon będzie kosztować tyle co używany samochód? Wszystko na to wskazuje! Najnowsze doniesienia analityków rzucają światło na szokujące podwyżki cen iPhone’ów, które mogą nastąpić w wyniku kontrowersyjnych decyzji Donalda Trumpa. Flagowy iPhone 16 Pro Max może wkrótce osiągnąć zawrotną kwotę 2300 dolarów, co w Polsce przełoży się na ponad 10 tysięcy złotych!

Trump wrócił do polityki ceł i już miesza w światowej gospodarce. Nowo wprowadzane taryfy importowe mogą wywrócić do góry nogami cały rynek elektroniki, a skutki odczujemy wszyscy – od producentów po zwykłych użytkowników.

Cenowa rewolucja uderzy w Twój portfel – analitycy ostrzegają!

Prezydent USA nie bawi się w półśrodki. Plan zakłada nie tylko ogólne 10-procentowe cło na importowane produkty, ale prawdziwy finansowy cios dla konkretnych krajów: 34% na towary z Chin, 46% z Wietnamu oraz 26% z Indii. Problem w tym, że to właśnie tam powstaje większość naszej ukochanej elektroniki.

Apple stoi przed trudnym wyborem – przełknąć gorzką pigułkę zmniejszonych zysków czy przerzucić koszty na konsumentów? Wygląda na to, że gigant z Cupertino wybierze drugą opcję. Według Reutersa podstawowy iPhone 16, obecnie kosztujący 799 dolarów, może zdrożeć do aż 1142 dolarów. To prawie połowa więcej.
iPhone 16 Pro ma być droższy o 300 dolarów, osiągając cenę 1300 dolarów. A prawdziwym rekordzistą okaże się iPhone 16 Pro Max, którego cena może wystrzelić z 1599 do astronomicznych 2290 dolarów.

trump RTX 4090D

Made in USA? Zapomnij – to kosztowna utopia

“Przenieśmy produkcję do Ameryki” – ten argument często pojawia się w debacie publicznej. Brzmi rozsądnie, ale rzeczywistość jest brutalna. Daniel Ives z Wedbush Securities nie pozostawia złudzeń: przeniesienie zaledwie 10% azjatyckiego łańcucha dostaw do USA pochłonęłoby trzy lata i 30 miliardów dolarów.

“Myśl, że Apple przeniesie całą swoją produkcję do USA to czysta fantazja. Chyba że marzysz o iPhone’ach za 3500 dolarów, telewizorach za 2500 i słuchawkach AirPods po 300” – komentuje bez ogródek Ives.

Apple doskonale zdaje sobie sprawę z tych ograniczeń. W lutym firma zapowiedziała co prawda inwestycję 500 miliardów dolarów w budowę zakładów w Houston, ale to ledwie kropla w morzu potrzeb. Chińskie fabryki zapewniają nie tylko niższe koszty, ale również dostęp do wykwalifikowanych pracowników i zaawansowanej infrastruktury, której odtworzenie w USA zajęłoby dekady.

Technologiczny zastój na horyzoncie – innowacje zagrożone

Drastyczny wzrost cen to nie tylko ból głowy dla konsumentów. Angelo Zino, analityk z CFRA Research, przewiduje, że Apple raczej nie przerzuci od razu całości kosztów na klientów. “Spodziewamy się, że większe podwyżki nastąpią dopiero jesienią, wraz z premierą iPhone’a 17” – twierdzi ekspert.

Jednak długofalowe konsekwencje mogą być jeszcze poważniejsze. Wysokie ceny odstraszą wielu potencjalnych nabywców, co zmniejszy sprzedaż. To z kolei może zmusić firmy do cięcia kosztów w kluczowych obszarach, takich jak badania i rozwój. W rezultacie możemy być świadkami spowolnienia innowacji technologicznych. Mniej pieniędzy na badania oznacza wolniejszy postęp, mniej przełomowych funkcji i dłuższe cykle życia produktów. Dla branży, która żyje z nowinek i ciągłego rozwoju, to śmiertelne zagrożenie.

Polski konsument zapłaci podwójnie – scenariusze dla naszego rynku

W Polsce sytuacja wygląda jeszcze gorzej. Już teraz za flagowe iPhone’y płacimy znacznie więcej niż Amerykanie. Dodatkowe cła mogą sprawić, że topowe modele Apple staną się produktami stricte luksusowymi, dostępnymi jedynie dla najzamożniejszych.
W praktyce oznacza to, że przeciętny Kowalski będzie musiał odłożyć równowartość kilku miesięcznych pensji, by kupić najnowszego iPhone’a. Alternatywa? Przesiadka na tańsze marki, dłuższe użytkowanie starszych modeli lub poszukiwanie urządzeń z drugiej ręki.

Czy Apple zdecyduje się na specjalną politykę cenową dla różnych regionów, by złagodzić skutki ceł? A może wszyscy konsumenci odczują równie mocno ciężar taryfowych decyzji? O tym przekonamy się już wkrótce.

Jedno jest pewne – protekcjonistyczna polityka handlowa Trumpa wywraca branżę technologiczną do góry nogami. Jako konsumenci możemy jedynie obserwować rozwój wydarzeń i przygotować się na cenowy szok, który niebawem nadejdzie. Może warto rozważyć zakup nowego smartfona już teraz, zanim ceny wystrzelą w kosmos?

Przeciętny człowiek o przeciętnych umiejętnościach i przeciętnej inteligencji. Zazwyczaj udaje mądrzejszego, niż jest w rzeczywistości i wykłóca się o każdy najdrobniejszy szczegół.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *