Creative Pebble X Plus — Kolejna ewolucja hitowych głośników

Seria Creative Pebble to znane i lubiane głośniki komputerowe o wysokim stosunku ceny do jakości. Tym razem jednak producent poszedł w nieco innym kierunku. Creative Pebble X Plus to znacznie droższy przedstawiciel tej serii. Ale czy słusznie? Zapraszam do recenzji.

Słowem wstępu

Creative Pebble X Plus to swoisty następca modelu Pebble Plus, czyli zestawu 2.1. Choć czy powinienem nazywać je następcą, skoro producent nie zamierza wycofać z rynku poprzednika? Bohater dzisiejszej recenzji to w zasadzie rozszerzenie oferty produktowej, a nie typowy następca. Oznacza to, tyle że dołączyły one do naprawdę dużej rodziny serii Pebble. Pozostaje zatem pytanie. Czym się one charakteryzują na tle starszego i tańszego brata?

Okazuje się, że modernizacja dotknęła niemal każdy aspekt głośników. Zyskały one wbudowanego DACa, dodatkowy port zasilania PD, bluetooth z obsługą aplikacji, wielobarwne podświetlenie, wejście mikrofonowe czy oczywiście większą moc wyjściową. Zmianie uległ także design. Jednak o tym czy na plus niech każdy odpowie sobie sam. No dobrze, wiemy już, że producent dokonał całą masę zmian, w większości na lepsze. Jednak czy zmiany te tłumaczą dość spory wzrost ceny? Creative Pebble X Plus kosztują obecnie nieco poniżej 500 złotych. To już kwota, za jaką można otrzymać całkiem przyzwoite zestawy stereo od, chociażby Edifiera. Faktem jest jednak, że produkt Creative to nieco inny target. Za chwilę przejdę dalej, nim jednak się tak stanie, rzućmy okiem na specyfikacje:

System	2.1
Moc wyjściowa (RMS)	30 W (szczytowo 60)
Łączność	Bluetooth 5.3, USB-C, Jack 3,5 mm
Funkcjonalność	Wejście mikrofonu, wyjście słuchawkowe, USB-C PC dla większej mocy wyjściowej zestawu, podświetlenie ARGB, aplikacja mobilna oraz desktopowa
Przetworniki	2,75 cala pełno-zakresowe (satelity), 3,5 cala nisko-tonowy (subwoofer) + 2 x przetwornik pasywny
Zawartość zestawu	2 x przewód USB-C > USB-C, przewód Jack 3,5 mm
Cena	~ 480 złotych w sklepach / 599 złotych producent

Konstrukcja i wykonanie

Pod tym względem niewiele się zmieniło. Jednak by było to jasne, Pebble Plus nie były głośnikami źle wykonanymi. Tutaj jest tak samo, satelitki wykonano z tworzywa sztucznego dobrej jakości o chropowatej powierzchni. Na spodzie znalazła się guma antypoślizgowa oraz otwory do wkręcenia głośników na stojaki co jest ciekawym posunięciem. Sama ich waga także stoi na odpowiednim poziomie, co również ważne nieco im się “przytyło” bowiem są one wyraźnie większe od swojego starszego brata. Podświetlenie umieszczono po lewej i prawej stronie przetworników. Jest ono o tyle gustowne że kiedy jest ono wyłączone, to w ogóle nie widać gdzie się znajduje.

Na prawej satelitce umieszczono wszystkie porty, a także panel sterowania, który wzbogacono o przycisk od źródła dźwięku oraz sterowania podświetleniem. Wbudowanych efektów jest 7, a za pomocą aplikacji można niektóre jeszcze dodatkowo edytować. Kończąc już na temat satelit, na minus zasługuje brak odłączanych przewód łączących satelity między sobą. Do tego są one dość grube i mało elastyczne. Przy tej cenie powinny one pozwolić się odłączyć.

Duże zmiany zaszły w obrębie subwoofera. Drastycznie zmniejszono jego rozmiar, ponadto producent zdecydował się na zamkniętą konstrukcję pozbawioną portu bass reflex. Zamiast tego na lewej i prawej ścianie umieszczono membrany pasywne. Główny przetwornik zaś znalazł się na froncie. Jakość wykonania i spasowanie całości stoi na wysokim poziomie. Wykonano go oczywiście z MDFu z plastikowymi wstawkami ozdobnymi. Na uwagę zasługuje również jego waga, pomimo niewielkich rozmiarów jest dość ciężki i nie ma mowy o zmianie położenia nawet podczas pracy na wysokim poziomie głośności.

Brzmienie

Subwoofer

Wielkość subwoofera może wywołać swoisty uśmiech na twarzy, jest mały i raczej nie ma co oczekiwać po nim cudów. To jednak tylko pozory, zapewniam, że to wilk w owczej skórze. Nie tylko potrafi on dość nisko zejść, bas jest mięsisty i niezwykle intensywny. Momentami potrafi być go nawet ciut za dużo. Zadowoli on fanów wszelkiej maści hip-hopu czy muzyki elektronicznej. Pod względem zarówno jakości jak i siły deklasuje swojego poprzednika i to o lata świetlne. Nie można także zapomnieć, że jest on szczegółowy i nie zalewa nawet przy nieco bardziej złożonych utworach jak metal/rock. Producent zdecydowanie odrobił pracę domową.

Satelity

Pod kątem brzmienia nie zmieniły się one znacząco od poprzednika. Dalej mamy do czynienia z nadzwyczaj szczegółowym i bogatym w detale (jak na klasę sprzętu) dźwiękiem. Pomimo jedno-drożnej konstrukcji nie brakuje tutaj ani średnicy, ani pasma wysokiego. Na uwagę zasługuje także doskonała stereofonia oraz wokal, który jest bardzo wyraźny i czysty. Całość stawia na przekaz bez koloryzowania żadnych z pasm. Zachowano więc ducha całej serii. Satelity Creative Pebble X Plus nie gubią się nawet przy bardziej złożonych instrumentalnie utworach, co jest nie lada wyczynem przy takim sprzęcie.

Ogółem

Creative Pebble X Plus oferują dźwięk niezwykle pełny i bogaty w detale. Nie brakuje ani dolnego pasma, ani środka czy też góry, wokal także zasługuje na wyróżnienie. Maksymalny poziom głośności nie powoduje żadnych słyszalnych deformacji w dźwięku, nie ma więc mowy o zniekształceniu czy też trzeszczeniu. Jedyne, o czym warto wspomnieć to, że na wyższych poziomach głośności satelity są wyraźnie głośniejsze od subwoofera.

Brzmienie jest dość podobne niezależnie od zastosowanego źródła, tak więc dobrym dźwiękiem można się cieszyć, zarówno korzystając z bluetooth, USB-C jak i AUX. Stąd też zdecydowałem, że nie będę opisywał osobno poszczególnych rozwiązań — zwyczajnie nie ma to sensu.

Oprogramowanie i podświetlenie

Jak już wspominałem wcześniej producent zdecydował się na wsparcie głośników z poziomu oprogramowania zarówno desktopowego jak i mobilnego w formie aplikacji. Tak też obie apki są dostępne w języku polskim. Za pomocą mobilnej możliwe jest jedynie zarządzanie podświetleniem, zaś z poziomu desktopowej podświetlenie oraz niektóre opcje związane z dźwiękiem, ale tylko niektóre. Nie uświadczymy tu bowiem equalizera, co jest trochę dziwne, zważywszy, że obecny był on w przypadku modelu Creative Pebble Pro którego to już miałem okazję niegdyś testować.

Jeszcze rzut okiem na mobilną wersję owej aplikacji.

Podświetlenie zaś jak już także wcześniej wspominałem to gustowna i dyskretna iluminacja boczków satelit. Na pierwszy rzut oka głośniki w ogóle nie zwiastują, że posiadają owo podświetlenie. Wszystko zmienia się w momencie kiedy się one rozświetlą, wtedy wszystko staje się jasne (dosłownie). Prezentuje się to bardzo dobrze i nie robi na biurku halogenu. Efektów świetlnych jest 7, niektóre można modyfikować zgodnie z własnym upodobaniem. Jedne są animowane, inne statyczne no i nie zabrakło też wizualizera.

Konkluzja

Odpowiedź na pytanie, czy głośniki Creative Pebble X Plus są warte swojej ceny, nie jest tak oczywista. Oczywiście, zestawy stereo od Edifiera bywają często nawet tańsze, do tego posiadają pilota, czego nie można powiedzieć o bohaterze dzisiejszej recenzji. Jednak producentowi raczej nie chodziło o taki rynek (zresztą mają w ofercie i taki sprzęt). Wciąż mamy do czynienia ze sprzętem zasilanym z portu USB tak więc jednym przewodem podłączamy cały sprzęt i zapominamy o sprawie.

Na tym polu Creative nie ma sobie równych, bowiem z tak zasilanego urządzenia wycisnął więcej, niż nie jedni producenci z klasycznego sprzętu! Powiem więcej, porównując je bezpośrednio do Fenda R23BT, które to ówcześnie gościłem doszło do jednostronnej masakracji. Bowiem Pebble X Plus zaoferowały dźwięk bardziej dynamiczny, pełny i szczegółowy i to mimo dwudrożnej konstrukcji konkurenta. Jest to więc nie lada wyczyn.

Podsumowując więc. Jeśli poszukujesz wszechstronnego zestawu audio do PC (i nie tylko) o bardzo kompaktowych wymiarach, zasilanego wyłącznie z portu USB (a nawet i z Powerbanka!) ze świetną jakością brzmienia i nie odstrasza Cię cena, to będzie to doskonały wybór, z którego nawet nieco bardziej wymagający użytkownicy będą zadowoleni. Wisienką na torcie jest efektowne i dobrze prezentujące się podświetlenie, które wzbogaci każde stanowisko nutą kolorów.