Redragon K530 Draconic Pro, w przeciwieństwie do wcześniej recenzowanego Ucala Pro, głównie stawia na minimalistyczny i stonowany, czarny design. Nie znajdziemy tutaj wielobarwnych keycapów czy dwukolorowej obudowy, co nadaje mu elegancji, ale też sprawia, że trudno odróżnić go od innych klawiatur 60% dostępnych na rynku. Czy poza tym K530 ma coś ciekawego do zaoferowania? Jakie ma wady i zalety? Tradycyjnie postaram się odpowiedzieć na te pytania, zapraszając was na krótką recenzję Redragona K530 Draconic Pro – czyli recenzję kompaktowego zawodnika
Zerknij także na recenzję ciekawej 75% klawiatury: Redragon K673 Ucal Pro
Dane techniczne
Rodzaj przełączników | tactile |
Rozmiar | 60% |
Wymiary [mm] | 291,7 × 101,7 × 36 |
Łączność | Przewodowa (USB) /Bezprzewodowa (BT/2.4G) |
Podświetlenie | Tak – RGB |
Długość przewodu [m] | 1.5 |
Pojemność akumulatora [mAh] | 1600 |
Dodatkowe informacje | Anti-Ghosting z pełnym N-Key Rollover, Wymiana przełączników (Hot Swap) |
Kompatybilność | Windows / Linux / MacOS |
Waga [g] | 607,8 |
Gwarancja | 24 miesiące |
Cena (na moment publikacji recenzji) | 239 zł |
Pozostałe dane techniczne i niezbędną dokumentację znajdziecie na stronie producenta
Zawartość opakowania
Redragon K530 przychodzi do nas w pudełku, które jest już dobrze znane fanom tej marki. Utrzymane w eleganckiej, minimalistycznej kolorystyce bieli i czerni z subtelnymi akcentami czerwieni, od razu przyciąga wzrok swoim ciekawym designem. Na froncie opakowania umieszczono wyrazisty render klawiatury wraz z informacjami na temat zastosowanych przełączników i dostępnego podświetlenia RGB. Na tylnej części pudełka producent szczegółowo wymienia wszystkie możliwości K530, takie jak opcja 5-pinowego hotswapu, która pozwala na łatwą wymianę przełączników, czy trzy tryby działania: przewodowy, Bluetooth i 2.4 GHz.
Po zdjęciu zewnętrznej, kolorowej osłony, odsłania się drugie, wewnętrzne pudełko w kolorze matowej czerni. Wewnątrz, którego możemy znaleźć:
- Klawiaturę Redragon K530 Draconic Pro
- Instrukcję i dokumentację
- Zestaw naklejek
- Przewód zasilający USB-A – USB-C z wtyczką kątową
- Keycap/Switch puller
- Zestaw 4 zapasowych switchy
Sama klawiatura “leży” bezpiecznie pomiędzy dwoma grubymi warstwami pianki umieszczonymi na rogach pudełka, zapewniając jej doskonałe zabezpieczenie podczas transportu. Taka ochrona skutecznie minimalizuje ryzyko wszelkich uszkodzeń mechanicznych, takich jak zarysowania czy wgniecenia, dając pewność, że produkt dotrze do użytkownika w nienaruszonym stanie.
Jak to bywa w przypadku produktów od Redragona, także tym razem muszę pochwalić producenta za bogaty zestaw dołączonych akcesoriów. W zestawie znajdziemy wszystko, czego potrzeba do komfortowego korzystania z klawiatury oraz jej modyfikacji, co zdecydowanie wyróżnia tę markę na tle konkurencji. Jedyne, do czego można się przyczepić, to nieco przeciętna jakość switch/keycap pullera oraz brak oplotu na dołączonym kablu USB-C. Jednak, biorąc pod uwagę przystępną cenę klawiatury, są to drobne mankamenty, które łatwo można wybaczyć.
Design i konstrukcja
Redragon K530 Draconic Pro na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się niczym szczególnym wśród innych, kompaktowych klawiatur dostępnych na rynku. W rzeczywistości jest to konstrukcja dość prosta i minimalistyczna – główny korpus stanowi pojedynczy duży kawałek tworzywa sztucznego o kształcie przypominającym łódeczkę, do którego przykręcono metalową płytę montażową, stanowiącą bazę dla przymocowanej do niej płytki PCB. I to właściwie wszystko – niestety, nie znajdziemy tutaj żadnych dodatkowych elementów wygłuszających, ani bardziej zaawansowanych rozwiązań czy efektownych detali. Minimalizm jest tu posunięty do granic możliwości, co może być zarówno zaletą, jak i wadą, w zależności od preferencji użytkownika.
Co więcej, klawiatura jest stosunkowo lekka – waży trochę ponad 600 gramów, co sprawia, że jest łatwa do przenoszenia i idealnie nadaje się dla osób często zmieniających miejsce pracy czy grających na różnych stanowiskach. Jednak ta lekkość może również budzić obawy o stabilność klawiatury podczas intensywnego użytkowania, nie wspominając o negatywnym wpływie na akustykę K530.
Na spodzie Redragona K530 umieszczono gumowe podkładki, które teoretycznie mają zapobiegać ślizganiu się klawiatury po powierzchni biurka. W praktyce jednak jest trochę… gorzej – zastosowana guma jest dość śliska, a niewielka waga klawiatury dodatkowo pogarsza jej przyczepność. Na dużej podkładce jest to jeszcze do zaakceptowania, klawiatura pozostaje w miarę stabilna i nie przesuwa się zbyt łatwo. Jednak gdy leży bezpośrednio na powierzchni biurka, sytuacja znacznie się pogarsza – klawiatura ślizga się niemal przy każdym ruchu, co może być bardzo irytujące podczas codziennego użytkowania, zwłaszcza przy intensywnym pisaniu lub dynamicznym graniu.
Jeśli chodzi o regulację wysokości, to klawiatura oferuje jedynie podstawowe możliwości. Możemy skorzystać z dwóch stopni nachylenia, co pozwala dostosować ją do pewnego stopnia preferencji użytkownika. Brakuje potrójnej regulacji, która jest często spotykana w tańszych konkurentach, co jasno wskazuje na pewne kompromisy związane z oszczędnościami zastosowanymi w konstrukcji tego modelu. Mimo to, podstawowa regulacja spełnia swoje zadanie, chociaż nie oferuje pełni możliwości w zakresie komfortu użytkowania. A szkoda – bowiem podwójne nóżki nie są ani skomplikowane konstrukcyjnie ani drogie…
Z boku klawiatury znajdziemy port USB-C – służącego do połączenia Redragona K530 do komputera. Obok portu umieszczono dwa przełączniki – jeden odpowiedzialny za włączanie i wyłączanie klawiatury, a drugi za zmianę trybu pracy pomiędzy łącznością bezprzewodową 2.4 GHz a Bluetooth.
Dodatkowo, na boku klawiatury umieszczono diody LED, które informują o stanie połączenia, a także o aktualnym poziomie naładowania baterii – co jest bardzo praktycznym rozwiązaniem. Dzięki wcześniej wspomnianym przełącznikom bez problemu można zmieniać ustawienia K530, nie odrywając wzroku od ekranu, co jest dużym udogodnieniem podczas pracy lub gry. Całość sprawia, że obsługa klawiatury jest wygodna, a ergonomia stoi na wysokim poziomie.
Hotswap zastosowany w Redragonie K530 jest kompatybilny z większością przełączników dostępnych na rynku, co znacząco zwiększa nasze pole do customizacji. Bez problemu można zamontować zarówno trzy-, jak i pięciopinowe przełączniki kompatybilne z gniazdem Cherry MX. Dzięki temu, jeśli standardowe przełączniki nie spełnią naszych oczekiwań, można je łatwo wymienić na inne, dostosowane do indywidualnych preferencji, bez konieczności lutowania.
Jak więc sami widzicie Redragon K530 nie wyróżnia się niczym szczególnym pod względem konstrukcji ani innowacyjnych rozwiązań. To po prostu solidna, ale dość standardowa klawiatura zbudowana z dobrej jakości plastiku, oparta na metalowej płycie montażowej. Na plus należy zaliczyć obecność funkcji hotswap MX-style, która umożliwia łatwą wymianę przełączników. Regulacja wysokości klawiatury jest na średnim poziomie, oferując jedynie dwa stopnie nachylenia, co może być wystarczające, ale nie zachwyci tych, którzy oczekują większej ergonomii. Ogólnie rzecz biorąc, Redragon K530 to przyzwoity wybór – nie imponuje, ale również nie rozczarowuje, po prostu spełniając swoje podstawowe funkcje w przyzwoitym zakresie.
Switche i stabilizatory
Redragon K530 Draconic Pro dotarł do mnie z autorskimi Brownami od Redragona. Są to przełączniki typu tactile, które charakteryzują się wyczuwalnym punktem aktywacji na wysokości 2 mm, a do jego osiągnięcia potrzebna jest siła wynosząca 45 gf (do bumpa) i 55 gf (maksymalna siła – szczyt bumpa). Całkowity skok stema przełącznika to 4 mm. Pod względem odczuć, przełączniki te są dość szorstkie, ale sam punkt aktywacji (bump) jest stosunkowo przyjemny. W porównaniu do wcześniej testowanego Ucalu Pro, Redragonowe “Browny” są zdecydowanie lepsze. Niemniej jednak, nadal są po prostu przeciętne.
Stabilizatory w Redragon K530 Draconic Pro są takie same jak te zastosowane w recenzowanym wcześniej modelu Ucal Pro. Dla tych, którzy czytali tamtą recenzję, jest jasne, że byłem z nich zadowolony, i tutaj sytuacja nie różni się znacząco. Stabilizatory skutecznie eliminują niechciane dźwięki, co pozytywnie wpływa na ogólne wrażenia z pisania. Nie ma mowy o efektach typu “rattling” czy innych nieprzyjemnych dźwiękach – stabilizatory działają bardzo dobrze. Dodatkowo, warto zaznaczyć, że zostały one starannie nasmarowane – co jest naprawdę miłym dodatkiem.
Podobnie jak w przypadku większego modelu, największą wadą klawiatury Redragon K530 są zastosowane w niej przełączniki. Choć trzeba przyznać, że obecne tu Redragonowe Browny są zdecydowanie lepsze od testowanych wcześniej Redów, to nadal nietrudno znaleźć sporo lepsze przełączniki typu tactile, które przy znacząco lepszej jakości – nie zrujnują nam budżetu. Stabilizatory to natomiast zupełnie inna historia – jak na swoją konstrukcję, są naprawdę dobrze wykonane. Efektywnie eliminują niepożądane dźwięki, a dzięki starannemu nasmarowaniu, działają płynnie i bez zarzutu.
Keycapy i soundtest
Redragon K530 Draconic Pro został wyposażony fabrycznie w nakładki PBT wykonane w technologii double-shot o profilu OEM, które mają błyszczącą i śliską teksturę. Cieszy fakt, że dodatkowe opisy funkcyjne zostały wygrawerowane laserowo z boku, a nie na wierzchu klawiszy, co oznacza, że nie zetrą się z biegiem czasu. Niestety, jakość zastosowanej czcionki nie jest zadowalająca – szczególnie widoczne są „niedomknięte brzuszki” liter, a ogólna estetyka czcionki pozostawia wiele do życzenia. Dodatkowo, niezbyt jasne diody RGB mają problemy z równomiernym podświetleniem napisów, takich jak na przykład „CapsLk”. Grubość bocznych ścianek klawiszy wynosi 1,1 mm, choć zdarzają się również nakładki, w których grubość jednej ze ścianek osiąga jedynie 0,7 mm! Ekhm…
Dźwięk klawiatury Redragon K530 nie zaskakuje – brzmi niemal identycznie jak większość standardowych konstrukcji dostępnych na rynku. Nie jest to jednak dziwne, ponieważ budowa K530 jest wyjątkowo prosta, bez zastosowania jakichkolwiek materiałów wygłuszających czy chociażby izolacji płytki montażowej od obudowy. Jedynie solidne stabilizatory ratują nieco sytuację. Jeśli jednak nie macie szczególnie wysokich oczekiwań co do dźwięku klawiatury to po prostu, powinniście być zadowoleni.
A jak brzmi Redragon K530 Draconic Pro, usłyszycie poniżej:
Łączność i czas pracy na baterii
Jeśli chodzi o łączność, tutaj producent postawił na 3 tryby:
- Przewodowy
- Bezprzewodowy Bluetooth
- Bezprzewodowy 2.4 GHz
Jak więc przystało na klawiaturę z 2023 roku, Redragon K530 oferuje pełen zestaw opcji łączności, co zapewnia użytkownikom komfortowe korzystanie z urządzenia w różnych sytuacjach. Dzięki temu można z łatwością sparować klawiaturę z niemal każdym urządzeniem, w tym laptopem, tabletem, telefonem, a nawet z niektórymi telewizorami. Podczas testów nie napotkałem żadnych problemów z połączeniem. Klawiatura bezproblemowo łączyła się z każdym z wymienionych urządzeń, a proces parowania był szybki i intuicyjny. Dzięki tym możliwościom ani okazjonalni użytkownicy, ani entuzjaści gier nie powinni mieć żadnych problemów z obsługą klawiatury. Dlatego też Redragon K530 sprawdzi się doskonale zarówno w codziennym użytkowaniu, jak i podczas długich sesji gamingowych.
Test czasu działania na baterii wykonałem na połączeniu 2.4 GHz, a także włączonym podświetleniu na maksymalną dostępną jasność. Z klawiatury korzystałem średnio po 6-8h dziennie, a Redragon K530 przestał dawać znaki życia po ok. 7 dniach – co uważam za przyzwoity wynik, jednak trochę słabszy niż w przypadku niedawno testowanego Ucala Pro. O niskim poziomie baterii klawiatura poinformuje nas za pomocą czerwonej diody LED, umieszczonej na jej lewym boku, która zacznie się świecić, sygnalizując potrzebę naładowania urządzenia.
Software i podświetlenie
Aplikacja dołączona do Redragona K530 Draconic jest prosta do bólu i składa się tak naprawdę z trzech zakładek:
- Sterowania podświetleniem
- Ustawienia poszczególnych klawiszy
- Eksportu/Importu i edycji zapisanych makr
Jak sami widzicie, całość jest utrzymana w dość minimalistycznym stylu. Szkoda, że producent nie zdecydował się na ujednolicenie aplikacji do obsługi swoich produktów – z pewnością wpłynęłoby to pozytywnie na łatwość i wygodę użytkowania. Rozumiem jednak, że takie rozwiązanie mogłoby wiązać się z dodatkowymi kosztami. Tradycyjnie muszę zwrócić uwagę na interfejs aplikacji, który delikatnie mówiąc trąci trochę myszką. Jednak prostota tego interfejsu ma jednak swoje zalety – od razu po uruchomieniu aplikacji nawet bardzo “basicowy” użytkownik będzie w stanie szybko zrozumieć jej działanie i odnaleźć wszystkie potrzebne funkcje.
Podświetlenie RGB w recenzowanej klawiaturze oferuje sporo możliwości personalizacji, co z pewnością jest dużym plusem dla miłośników bogatej iluminacji peryferiów. Bowiem Redragon K530 posiada 18 predefiniowanych efektów świetlnych i tryb custom, w którym możesz indywidualnie dostosować kolor każdego klawisza. W kwestii jasności i widoczności, podświetlenie jest na poziomie akceptowalnym, choć rozumiem, że pewne niedociągnięcia, jak słabe oświetlenie klawiszy funkcyjnych i słabsza widoczność podświetlenia w jasnym świetle, mogą być dla niektórych nieco frustrujące. Jednak pomimo pewnych niedociągnięć, wiele osób powinna być zadowolona z ogólnej jakości iluminacji w K530.
Podsumowanie
Reddragon K530 Draconic Pro to świetna opcja, jeśli szukasz klawiatury z minimalistycznym designem, dobrą jakością wykonania i przyzwoitym podświetleniem RGB, a jednocześnie chcesz utrzymać budżet na rozsądnym poziomie. W cenie 239 zł dodatkowo otrzymasz 5-pinowy hotswap, czy przyzwoitej jakości fabrycznie przesmarowane stabilizatory poprawiające komfort pisania. Chociaż klawiatura nie oferuje najwyższej klasy podświetlenia RGB, przełączniki są co najwyżej przeciętne a czcionka na keycapach trochę rozczarowuje – to ogólna jakość Redragona K530 jest dobrze dopasowana do ceny i może zaspokoić potrzeby większości użytkowników, zarówno do codziennego pisania, jak i stricte do gier. Z tego też powodu Redragon K530 Draconic Pro otrzymuje naszą rekomendację.
Recenzja była możliwa dzięki uprzejmości marki Redragon która zapewniła sprzęt do testów.
PS. W trakcie wykonywania zdjęć do recenzji nie ucierpiała żadna roślina, a każda z nich podpisała pisemną zgodę na rozpowszechnianie wizerunku.
Ocena
Redragon K530 Draconic Pro to klawiatura stworzona z myślą o funkcjonalności i gamingowym przeznaczeniu. Jej minimalistyczny design i kompaktowa budowa przyciągają tych, którzy cenią sobie prostotę i oszczędność miejsca. Choć nie oferuje wyjątkowych przełączników ani nietuzinkowego wyglądu, czy wybitnego dźwięku. To jednak w konkurencji do której została stworzona - radzi sobie ponadprzeciętnie dobrze.Zalety
- Dobra jakość wykonania
- 5 pinowy hotswap MX style
- Bogaty zestaw dołączonych akcesoriów
- Dobrej jakości, fabrycznie przesmarowane stabilizatory
- Niezłej jakości keycapy PBT, double-shot
- Łączność USB, BT, 2.4G
- Atrakcyjna cena
Wady
- Bardzo przeciętnej jakości przełączniki
- Wręcz "prosta do bólu" konstrukcja
- Złącze ładowania umieszczone z boku klawiatury
- Nierównomierne podświetlenie niektórych klawiszy
- Słaba jakość czcionki zastosowanej na keycapach
Brak Komentarzy