Nie będę kłamał, że to właśnie na tą z kilku ostatnich nowości od Dark Project czekałem najbardziej. Po prostu spójrzcie na te słuchawki – przysięgam, że dawno nie widziałem piękniejszego headsetu gamingowego. Sono Wireless bo tak się nazywa recenzowany sprzęt, nareszcie wprowadza trochę świeżości do tego segmentu peryferiów komputerowych. Ale czy poza efektownym wyglądem te słuchawki oferują coś naprawdę interesującego? W końcu to jakość dźwięku i wykonania decydują o tym, czy dany sprzęt jest wart uwagi. Aby rozwiać te wątpliwości, zapraszam Was do recenzji Dark Project Sono Wireless, czyli bardzo urodziwej nowości na polskim rynku.
Dane techniczne
Komunikacja | Bezprzewodowa – 2.4G / Bluetooth |
Typ słuchawek | Wokółuszne |
Waga | 370 g |
Pasmo przenoszenia słuchawek | 20 – 20000 Hz |
Przetworniki | Neodymowe, dynamiczne 53 mm |
Impedancja | 22Ω ± 15% |
Czułość mikrofonu | -42dB ± 3dB |
Odpinany mikrofon | Tak |
Pasmo przenoszenia mikrofonu | 100Hz — 10.000Hz |
Zasilanie | USB – C |
Kompatybilność | Smartfon, PC, PlayStation, Xbox |
Czas pracy na baterii (dane prod.) | 25 h |
Cena (na moment publikacji recenzji) | 349 zł |
Pozostałe dane techniczne wraz z dokumentacją znajdziecie tutaj.
Pudełko i jego zawartość
Opakowanie to właściwie klasyk w wykonaniu Dark Project. Zastosowanie błyszczącej, matowej tektury sprawia, że całość prezentuje się bardzo elegancko i daje wrażenie obcowania z produktem z wyższej półki (dużo droższym niż w rzeczywistości). Na przedniej części opakowania znajduje się słusznych rozmiarów render słuchawek, a także dyskretne logo producenta oraz oznaczenie modelu. Boki opakowania są proste, z subtelnym, błyszczącymi napisami “Dark Project”, natomiast najwięcej dzieje się w tylnej części pudełka. Znajdziemy tam szczegółowe dane techniczne, niezbędne certyfikaty oraz niewielką grafikę, która przedstawia headset z boku.
Po zdjęciu dwóch plomb z przezroczystej taśmy w końcu możemy zajrzeć do wnętrza opakowania, sięgając po nasze słuchawki. A raczej prawie po nie, ponieważ na naszej drodze znajduje się jeszcze dokumentacja, karty gwarancyjne i inne dodatki, które zazwyczaj trafiają na dno pudełka, nie przyciągając zbytnio naszej uwagi. Wracając jednak do Sono Wireless – leżą one bezpiecznie, starannie zapakowane w miękką gąbkę, co zapewnia, że dotrą do nas w idealnym stanie, bez żadnych uszkodzeń.
Akcesoria
Nieco poniżej słuchawek, w specjalnie wyciętym rowku, znajduje się odpinany mikrofon. Natomiast w centralnej części gąbki umieszczono adapter 2.4G/Bluetooth. W zestawie znajdziemy również przewód ładujący USB-C na USB-A, który… ma zaledwie 0,5 metra długości. Nie lubię takich oszczędności, bo w praktyce korzystanie ze słuchawek w trakcie ładowania będzie niesamowicie niekomfortowe lub będzie wymagało poszukania dłuższego przewodu.
Jeśli chodzi o dołączone akcesoria, jest po prostu poprawnie – niczego nie brakuje, ale także nie znajdziemy żadnych dodatkowych elementów, które mogłyby wyróżnić Dark Project Sono Wireless na tle konkurencji. Na przysłowiową “chłostę” zasługuje zdecydowanie za krótki przewód do ładowania słuchawek. Poza tym trudno znaleźć inne poważne wady. Opakowanie dobrze spełnia swoją rolę, skutecznie zabezpieczając headset podczas transportu, do tego prezentując się naprawdę elegancko.
Bliższe spojrzenie
Konstrukcyjnie Dark Project Sono Wireless to połączenie metalu i tworzywa sztucznego – szkoda, że z przewagą tego drugiego. Na osłodę, kluczowe elementy, takie jak pałąk i mocowania muszli, zostały wykonane z metalu, co znacznie poprawia sztywność całych słuchawek. Niemniej jednak, osobiście uważam, że jego rdzeń mógłby być grubszy, aby zapewnić lepszą stabilność i mniejszą elastyczność. Zewnętrzna część pałąka została pokryta białym materiałem skóropodobnym, natomiast wewnętrzna strona oferuje wyjątkową miękkość (serio) dzięki grubemu, komfortowemu obiciu, na którym naciągnięto popielaty materiał.
W kwestii regulacji, słuchawki oferują 8-stopniową skalę, pozwalającą na wysuwanie lub wsuwanie mocowań muszli do pałąka. Uważam jednak, że mechanizm działa trochę zbyt lekko, przez co zdarzało mi się “zresetować” ustawienia, zbyt szybkim założeniem headsetu na głowę. Dodatkowo, przy maksymalnym wysunięciu mocowań z pałąka, słuchawki tracą na sztywności. Choć nie jest to aż tak wyraźne, jak w niektórych innych modelach, które testowałem, wciąż jest to jednak odczuwalne i warto mieć to na uwadze.
Pałąk zakończony jest obłymi plastikowymi elementami w kolorze… złoto-miedziano-brązowym? Przyznaję, może nie jestem ekspertem w opisach kolorów, ale mimo wszystko muszę przyznać, że motyw przewodni tych słuchawek jest po prostu obezwładniający. Z tych właśnie elementów wychodzą dwa mocowania muszli, które zostały pomalowane na matowe srebro. Bardzo cenię decyzję producenta o zastosowaniu okrągłego kształtu mocowań, zamiast tradycyjnego, odwróconego “U”. To kolejny subtelny akcent, który zdecydowanie wyróżnia słuchawki pod względem designu.
Muszle słuchawek wykonane zostały w całości z tworzywa sztucznego, jednak jest ono naprawdę przyzwoitej jakości, przez co przy pierwszym kontakcie ze słuchawkami sprawia wrażenie metalowego wykończenia. Muszle zamocowano na ruchomych trzpieniach, dzięki czemu idealnie dopasowują się do kształtu głowy. Ich zewnętrzną część pokryto dokładnie tym samym popielatym materiałem, co pałąk, stanowiąc kolejny subtelny akcent, przez który te słuchawki wyglądają naprawdę obłędnie. Na obwodzie muszli umieszczono także przyciski, rolkę do sterowania, port ładowania oraz slot na mikrofon – ale o tym szerzej w dalszej części recenzji.
Ergonomia
Pady zostały z zewnątrz obite eko-skórą, natomiast od spodu zastosowano szary, matowy materiał. Dark Project chwali się użyciem pianki z pamięcią kształtu oraz chłodzącego żelowego wypełnienia, co ma zapewnić maksymalny komfort użytkowania. Jednak jak wszyscy doskonale wiemy, skórzane nauszniki mogą prowadzić do przepoconych uszu, ale w tym przypadku jest całkiem dobrze – choć nie idealnie. Pady nie nagrzewają się szybko do temperatury ciała, a więc nawet długie sesje gamingowe nie powinny stanowić większego problemu.
Jeśli chodzi o ogólny komfort użytkowania, jest całkiem przyzwoicie. Sono Wireless dobrze trzymają się głowy, co eliminuje ryzyko przypadkowego “spadnięcia” słuchawek, ale jednocześnie nie powodują nadmiernego ucisku, co zapewnia wygodę nawet przy długotrwałym użytkowaniu. Warto jednak zwrócić uwagę, że pady skutecznie wygłuszają otoczenie – co w zasadzie jest typowe dla słuchawek o konstrukcji zamkniętej. Czy mogę na coś narzekać? Szczerze mówiąc, poza wspomnianą wcześniej dość “delikatną” regulacją pałąka, po raz kolejny nie można się do czegokolwiek znacząco przyczepić.
Przyciskologia i łączność
Jak już wcześniej wspomniałem, na obwodzie lewej muszli znajduje się cała przyciskologia do sterowania słuchawkami. Zaczynając od góry, mamy rolkę do regulacji głośności – jej działanie jest na tyle logiczne, że nie wymaga szczególnego rozwijania. Nieco poniżej znajduje się przycisk „MODE”, który służy do przełączania między łącznością 2.4G a Bluetooth, a także do zmiany predefiniowanych ustawień equalizera. A propos, Sono Wireless oferuje 4 predefiniowane tryby EQ: Bas, Wokal, Tremolo i brak korektora. O nich trochę więcej będziecie mogli przeczytać w ramach omawiania jakości dźwięku.
Kolejnym w naszej “wyliczance” jest przycisk oznaczony literą „C” pozwala na wyłączenie i włączenie mikrofonu. Oczywiście, mamy także przycisk „Power”, który, jak sama nazwa wskazuje, służy do włączania i wyłączania słuchawek, ale także do obsługi połączeń, głównie w przypadku łączności ze smartfonem. Na samym dole znajduje się jeszcze port USB-C do ładowania urządzenia oraz port jack 3.5 mm do podłączenia mikrofonu.
Czas pracy na baterii
Nie będę ukrywał, że bateria w Dark Project Sono Wireless wypada przeciętnie – producent deklaruje 25 godzin, jednak podczas testów udało mi się uzyskać około 26-27 godzin pracy, przy 3-4 godzinach użytkowania dziennie. W efekcie słuchawki przestały dawać znaki życia po około tygodniu, co daje nieco lepszy wynik niż ten podany przez producenta. Niemniej jednak, wciąż jest to daleko od niektórych konkurentów, którzy oferują czas pracy na poziomie 35, a nawet 60 godzin.
Jakość dźwięku
Dark Project Sono Wireless charakteryzują się impedancją wynoszącą 22 Ω ± 15%, czułością na poziomie 98 dB ± 3 dB zapewniając niezłą głośność i wyrazistość dźwięku. Zastosowane w nich dynamiczne przetworniki neodymowe o średnicy 53 mm oferują zakres tonalny od 20 Hz do 20 KHz. Słuchawki, w kontekście odsłuchu muzycznego, oferują naprawdę przyjemne wrażenia dźwiękowe, pod warunkiem, że nie korzystamy z basowego trybu equalizera. Jeśli jednak skusimy się na niego (co szczerze odradzam), bas stanie się zbyt dominujący, a jego mocne wibracje będą potrafiły czasami przybrać formę nieprzyjemnego dudnienia, co jest po prostu irytujące.
W innych ustawieniach dźwięk prezentuje się jednak znacznie lepiej, zwłaszcza jeśli chodzi o wokale, które są wyraźne i pełne detali. Dla miłośników muzyki elektronicznej, takie słuchawki mogą stanowić świetny wybór, ponieważ w odpowiednich trybach bas jest naprawdę przyjemny i głęboki, nie przytłaczając jednak innych częstotliwości. Średnica dźwięku również zasługuje na pochwałę – jest ciepła i bardzo przyjemna dla ucha, co sprawia, że słuchanie muzyki czy oglądanie filmów staje się prawdziwą przyjemnością. Co więcej, wysokie tony również potrafią zaskoczyć, oferując czysty, klarowny dźwięk, który idealnie sprawdza się w bardziej subtelnych gatunkach, takich jak muzyka klasyczna.
W grach headset spisuje się naprawdę dobrze, szczególnie w dynamicznych strzelankach, gdzie głośne wybuchy i strzały nabierają przyjemnego basowego pomruku. Słuchawki zapewniają także bardzo dobrą lokalizację dźwięku, co pozwala na precyzyjne określenie, skąd dochodzą strzały czy kroki przeciwników.
Jakość mikrofonu
Podobnie jak większość cywilizowanych headsetów, Dark Project Sono Wireless wyposażony jest w odłączany mikrofon. Jego konstrukcja obejmuje jasnoszarą gumową powłokę, a na końcu znajduje się metalowa, srebrna końcówka wraz z niewielkim akcentem w kolorze złotym. Z drugiej strony mikrofon zakończony jest tradycyjnym złączem jack 3,5 mm. Sam przewód jest przyzwoicie elastyczny i łatwo dostosowuje się do pożądanej pozycji, utrzymując ją bez problemów. Jedynym mankamentem jest brak gąbki, co szczególnie słychać przy mówieniu, gdyż mikrofon jest dość wrażliwy na podmuchy powietrza z ust.
Poniżej zamieszczam próbkę głosu nagranego mikrofonem z headsetu Dark Project Sono Wireless. Jest to dźwięk bez żadnej obróbki.
Mikrofon w Sono Wireless oferuje naprawdę przyzwoitą jakość dźwięku. Jego brzmienie jest czyste i wyraźne, co zapewnia komfortowe prowadzenie rozmów. Dużym atutem mikrofonu jest doskonałe wyciszenie otoczenia – nawet w dość głośnym środowisku zewnętrznym mikrofon skutecznie izoluje dźwięki tła, co sprawia, że rozmówca słyszy nas wyraźnie. Dzięki tym właściwościom mikrofon doskonale sprawdzi się podczas rozmów na platformach takich jak Discord czy Teamspeak, a także w trakcie transmisji na żywo na YouTube czy Twitch. Jedyną wadą, jak już wcześniej wspomniałem, jest spora podatność mikrofonu na podmuchy powietrza z ust. W efekcie, aby uniknąć przesterów, mikrofon nieco przycisza nasz głos, co może wpływać na jego naturalną głośność i po prostu brzmi dziwnie.
Podsumowanie
Dark Project Sono Wireless to headset, który znacząco wyróżnia się na tle innych, przyciągając wzrok nowoczesnym, świeżym wyglądem. W końcu wprowadzono coś, co odróżnia się od standardowych słuchawek gamingowych, które, szczerze mówiąc, często wyglądają niemal identycznie. Otrzymujemy tutaj headset o stylowym designie, dobrej jakości wykonania oraz naprawdę solidnym brzmieniu, zarówno w odsłuchu muzycznym, jak i w grach – oczywiście z wyjątkiem trybu basowego, który bywa trochę przytłaczający i czasami irytujący. Mikrofon to kolejna mocna strona Sono Wireless – jest klarowny, wyraźny i skutecznie izoluje otoczenie, sprawiając, że discordowe pogadanki są samą przyjemnością.
Do minusów można zaliczyć przeciętny czas pracy na baterii, który nie zachwyca, oraz krótki przewód ładujący, który jest po prostu niewygodny w codziennym użytkowaniu. Dodatkowo regulacja słuchawek jest zbyt delikatna. Szkoda też, że w zestawie nie znalazła się gąbka do mikrofonu, co mogłoby poprawić komfort użytkowania.
Mimo tych kilku niedociągnięć, Dark Project Sono Wireless to naprawdę solidny headset, który oferuje dobrą jakość dźwięku, wygodę i atrakcyjny design, będąc produktem godnym polecenia.
Składamy podziękowania marce Dark Project za umożliwienie przeprowadzenia niezależnej recenzji poprzez udostępnienie sprzętu do testów.
Ocena
Dark Project Sono Wireless to headset, który wyróżnia się nowoczesnym designem, oferując świeże podejście do słuchawek gamingowych. Charakteryzuje się dobrą jakością wykonania, solidnym brzmieniem zarówno w muzyce, jak i grach (choć tryb basowy bywa zbyt przytłaczający), a także przyzwoitym mikrofonem, który skutecznie izoluje otoczenie, będąc idealnym do rozmów w grach. Do minusów należą przeciętny czas pracy na baterii, krótki przewód ładujący, delikatna regulacja oraz brak gąbki do mikrofonu w zestawie. Pomimo tych niedociągnięć, to solidny headset godny polecenia, łączący dobrą jakość dźwięku, wygodę i atrakcyjny wygląd.Zalety
- Bardzo wysoka jakość wykonania
- Naprawdę zjawiskowy design
- Bardzo wygodne pady
- Niezły komfort użytkowania
- Przyzwoite brzmienie w grach i muzyce
- Dobrej jakości mikrofon
Wady
- Bardzo krótki przewód do ładowania (0.5 m)
- Przeciętny czas pracy na baterii
- Brak gąbki do mikrofonu w zestawie
- Wyjątkowo delikatna regulacja słuchawek
Brak Komentarzy