...
  • 2025-04-25

Budżetowe myszki dla graczy to zazwyczaj synonim kompromisów i oszczędności. Niestety producenci najczęściej redukują koszty tam, gdzie jest to najbardziej odczuwalne dla użytkownika – na jakości wykonania i funkcjonalności. Czy taka tendencja musi być regułą? Marvo postanowiło dowieść, że niekoniecznie, prezentując myszkę Marvo Niro 60 – budżetowe urządzenie, które może znacząco wpłynąć na rynek myszek do 100 zł. Zapraszam do lektury.

Marvo Niro 60W

Specyfikacja Marvo Niro 60W

KomunikacjaUSB, BT, 2.4 GHz
Wymiary124 x 64 x 40 [mm]
Waga55 g
Kompatybilność Mac OS, Windows
SensorPixart PAW3311
Maksymalna rozdzielczość12000 DPI
Żywotność przycisków50 milionów kliknięć
ZłączeUSB – C
Długość przewodu1.5 m
Cena (na moment publikacji recenzji)89 zł
Specyfikacja pochodzi ze strony producenta

Odpaczkowanie

Marvo Niro 60W został zapakowany w klasyczny, niewielki kartonik utrzymany w charakterystycznych dla tego producenta kolorach. Wewnątrz nie czekają nas większe niespodzianki – mysz zabezpieczono foliową koszulką oraz tekturowymi elementami. W zestawie, poza samym urządzeniem, znalazł się przewód USB-A do USB-C, dongiel do komunikacji 2.4 GHz oraz naklejka z logiem producenta. Tylko tyle i aż tyle. Dodatkowego zestawu ślizgaczy w zestawie nie znajdziemy, choć przy tej cenie jest to całkowicie zrozumiałe.

Marvo Niro 60W

Pierwszy rzut oka i jakość wykonania

Recenzowana mysz należy do segmentu budżetowych rozwiązań, dlatego od początku spodziewałem się pewnych kompromisów i przeciętnej jakości wykonania. Co zaskakujące, pierwszy kontakt z produktem zupełnie zrewidował moje oczekiwania. Wszystkie krawędzie są starannie wykończone, bez żadnych ostrych elementów czy pozostałości po procesie produkcyjnym. Pomimo usilnych starań nie znalazłem żadnego elementu, który świadczyłby o niskiej jakości wykonania czy pominięciu procesu kontroli jakości. Podczas ściskania myszki po bokach nie uświadczyłem żadnych niepożądanych dźwięków czy nadmiernego uginania się plastikowych elementów.

Urządzenie dostępne jest w dwóch wariantach kolorystycznych – klasycznej czerni oraz eleganckiej bieli. W obu wersjach zastosowano czerwone akcenty na przyciskach bocznych oraz scrollu. To kwestia indywidualnych preferencji, ale moim zdaniem oba warianty prezentują się estetycznie.

Przyciski

W Marvo Niro 60W zastosowano design z fizycznie odseparowanymi łopatkami głównych przycisków. To istotna zaleta, ponieważ takie rozwiązanie zmniejsza naprężenia korpusu, co skutecznie ogranicza powstawanie irytujących luzów. W modelu zastosowano przełączniki Huano Blue Shell Blue Dot o żywotności 50 mln kliknięć, oferujące standardową dla gamingowych myszek siłę nacisku i generują satysfakcjonujący dźwięk. Podczas użytkowania zaobserwowałem delikatny pre-travel obu przycisków – niewielki, lecz zauważalny.

Co do przycisków bocznych, to są one obecne tylko po lewej stronie myszki. To sugeruje, że jest to urządzenie dedykowane dla osób praworęcznych. Działają one bardzo płynnie i stosunkowo cicho. Ich kształt zdecydowanie przypadł mi do gustu, gdyż są bardzo dobrze wyczuwalne z racji swojego kształtu i wysunięcia na zewnątrz.
Trzeba więc przyznać, że jak na gryzonia z bardzo niskiej półki cenowej jest pod tym względem bardzo dobrze.

Marvo Niro 60W

Spód Marvo Niro 60W

Dolna część urządzenia skrywa kilka istotnych elementów wartych uwagi. Przede wszystkim znajdziemy tu przełącznik trybów pracy (2.4 GHz, BT oraz OFF) oraz przycisk do zmiany DPI. Dodatkowo umieszczono tutaj trzeci przycisk służący do parowania urządzenia w trybie BT. Warto zastanowić się, czy obecność tego elementu była koniecznością, czy może projektanci mogli zaimplementować bardziej zintegrowane rozwiązanie. Niezależnie od tego, instrukcja obsługi zawiera przejrzysty opis procedury parowania, z którym poradzi sobie każdy użytkownik.

Poza wspomnianymi wcześniej elementami zauważyć można tutaj klapkę, pod którą znajduje się odbiornik 2.4 GHz. Jest to element, o którym wielu producentów czasami zapomina, co może być wyjątkowo frustrujące w momencie konieczności transportu myszki, wraz z donglem. W takim wypadku pojawia się problem magazynowania drobnej części, którą nietrudno zgubić. W recenzowanym modelu problem ten został skutecznie wyeliminowany.

Marvo Niro 60W

Ślizgacze

Marvo Niro 60W wyposażono w trzy ślizgacze – po jednym z przodu i z tyłu urządzenia oraz wokół sensora. Niestety, już na pierwszy rzut oka, po wyjęciu urządzenia z pudełka, ich jakość budziła moje wątpliwości. Wydawały się być jednym z tańszych i bardziej podstawowych rozwiązań, jakie dostępne są na rynku. Podczas testów na podkładce typu control odczuwałem zauważalnie większy opór podczas poruszania myszką niż w przypadku innych, droższych modeli. Po przejściu na podkładkę z cordury sytuacja uległa poprawie – ruchy stały się płynniejsze, a siła niezbędna do poruszenia urządzeniem zmniejszyła się. Mimo to wciąż odczuwalny był większy opór w porównaniu z innymi myszkami.
Ten element stanowi najsłabszy punkt recenzowanego urządzenia, szczególnie w połączeniu z podkładkami typu control.

Sensor

Sercem Marvo Niro 60W jest sensor Pixart PAW 3311 – bardzo dobry wybór, biorąc pod uwagę cenę produktu. Ten element zapewnia zadowalającą precyzję i responsywność dla zdecydowanej większości użytkowników, nawet tych preferujących dynamiczne gry e-sportowe. Producent podaje, że maksymalna wartość DPI to imponujące 12000 – parametr rzadko wykorzystywany w praktyce, a bardziej podawany jako ciekawostka przyrodnicza.

Testy syntetyczne

Czym byłaby recenzja myszki bez sprawdzenia jej sensora w dedykowanym oprogramowaniu. Co tu dużo mówić, wyniki są jak najbardziej w porządku i nie ma się do czego przyczepić – jest po prostu OK. Oczywiście, w porównaniu do sensorów z wyższej półki cenowej, rezultaty nie są równie imponujące, jednak dla standardowego użytkownika będą w pełni satysfakcjonujące.

Screenshot 6 RTX 4090D

Testy w Paincie

W oprogramowaniu graficznym mysz zachowywała się zgodnie z wynikami testów syntetycznych. Na wszystkich przetestowanych poziomach DPI nie zaobserwowałem żadnych artefaktów czy anomalii, które mogłyby świadczyć o nieprawidłowym funkcjonowaniu sensora. Pod tym względem urządzenie zasługuje na pozytywną ocenę.

fd RTX 4090D

Łączność

Kupując mysz poniżej 100 zł, można oczekiwać, że nie ma ona zbyt szerokiego wachlarza opcji łączności. Przy tak konkurencyjnej cenie pogodzenie licznych udogodnień z akceptowalną jakością wykonania stanowi wyzwanie. Tym bardziej dziwi fakt, iż w recenzowanym gryzoniu uświadczymy zarówno połączenia przez USB, jak i też BT oraz łączność radiową. To znaczący atut i trudno wskazać konkurenta dostępnego na polskim rynku, który w tej cenie oferowałby równie wszechstronny zestaw opcji łączności.

Czas pracy na baterii

Gryzoń został wyposażony w akumulator o pojemności 300 mAh – wartość relatywnie niewielka. Mimo to udało mi się uzyskać wynik na poziomie 4-5 dni pracy urządzenia (po kilka godzin dziennie) na jednym ładowaniu baterii. Tutaj zaznaczę, że mówimy o łączności radiowej 2.4 GHz. W przypadku połączenia BT producent informuje o możliwości pracy bez ładowania aż do 80 godzin. Niestety, nie miałem możliwości weryfikacji tego scenariusza i pozostaje zdać się na zapewnienia producenta.

Oprogramowanie

Do myszki dołączona jest dedykowana aplikacja dostępna na stronie producenta. Oprogramowanie jest do bólu proste. Pozwala na dostosowanie poziomu DPI, tworzenie makr, wskazuje poziom naładowania baterii oraz pozwala na włączenie i dostosowanie kilku podstawowych funkcji. Myślę, że jest to w zupełności wystarczające. Można tam zmienić wszystko to, co najważniejsze, bez żadnych większych udziwnień, czy dodatków. Jedynym mankamentem jest brak polskiej wersji językowej. Szkoda.

Screenshot 7 RTX 4090D

Podsumowanie Marvo Niro 60W

Co tu dużo mówić. Marvo Niro 60W to mysz zdecydowanie warta uwagi i rozważenia, zarówno dla osób z ograniczonym budżetem, jak i dla tych poszukujących ekonomicznego rozwiązania, które oferuje więcej niż podstawową funkcjonalność i przeciętną jakość wykonania. Pomimo początkowego sceptycyzmu, urządzenie zrobiło na mnie bardzo dobre wrażenie. Producent umiejętnie ukrył oszczędności, tworząc produkt sprawiający wrażenie bardziej premium, niż sugeruje jego cena. Jedynie słabej jakości ślizgacze zdradzają budżetowy charakter urządzenia. Poza tym trudno znaleźć istotne wady, uwzględniając atrakcyjną cenę.

Biorąc pod uwagę wszystkie omówione aspekty, Marvo Niro 60W zasługuje na rekomendację jako wartościowy przedstawiciel ekonomicznego segmentu myszy dla graczy – oferujący więcej niż można by oczekiwać w tej kategorii cenowej.

rekomendacja

Ocena

Marvo Niro 60W to mysz, która jest przedstawicielem segmentu budżetowego. Jest idealnym przykładem na to, że mając nawet niewielką kwotę na gryzonia do gier, można zakupić produkt, który oferuje zadowalające parametry techniczne oraz solidne wykonanie. Poza nienajlepszej jakości ślizgaczami wydaje się, że ta mysz nie posiada znaczących wad, które można by jej wytknąć zważywszy na jej atrakcyjną cenę.
4.8
Zalety
  • Świetny stosunek ceny do jakości
  • Łączność przez USB, BT oraz 2.4 GHz
  • Dostępność w czarnym i białym kolorze
  • Bardzo dobre parametry techniczne jak na cenę
  • Stosunkowo długi czas pracy na baterii
Wady
  • Niskiej jakości ślizgacza
  • Szukałem, ale nie znalazłem

Przeciętny człowiek o przeciętnych umiejętnościach i przeciętnej inteligencji. Zazwyczaj udaje mądrzejszego, niż jest w rzeczywistości i wykłóca się o każdy najdrobniejszy szczegół.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *